10 grudnia 2013

KAWOWE BEZY WG NIGELLI


Kilka lat temu zakochałam się w Wiedniu. Spędziłam w tym mieście tydzień i wciąż czułam niedosyt. Wszystko, co kojarzy mi się z tą wizytą jest piękne, monumentalne, klasyczne, głębokie. Po ulicach Wiednia spacerowałam codziennie, podziwiając wiekowe mury, brukowane ulice, pomniki, rzeźby, obrazy i ani razu nie czułam się samotna, nie brakowało mi towarzystwa. To miasto mnie wycisza, uspokaja i pozytywnie nastraja. Co roku marzę o tym, by tam wrócić, dlatego kiedy pojawiła się okazja wyjazdu do Pragi (równie piękne miasto) nie musiałam się długo zastanawiać i zaczęłam namawiać "połówka" na wyjazd.

Praga jest wspaniałym miastem. Stare kamienice, kościoły, zamek na Hradczanach i widok z góry na czerwone dachy starówki mnie urzekły, ale nie rozbudziły takich uczuć jak Wiedeń. Chociaż czasem te dwa miasta są do siebie porównywane, to jak dla mnie bardzo się od siebie różnią: wielkością, usytuowaniem, a przede wszystkim atmosferą. Wiedeń wydał mi się bardzo dostojny, poważny. Pamiętając przepiękny budynek teatru i opery wiedeńskiej drugiego dnia wizyty w Pradze znalazłam na mapie operę i wyznaczyłam ją jako pierwszy punkt programu. Okazało się, że moje wyobrażenie oparte na wspomnieniach wiedeńskich było zbyt wygórowane, bo przecież Praga to nie Wiedeń.

Praga jest bardziej przytulna, mniej wyniosła. Może to za sprawą zabawnego języka czeskiego (który czasem jest dla mnie zrozumiały, a czasem zupełnie niepojęty), a może tak bliskiej nam kultury picia piwa, czułam się w Pradze prawie jak w domu. Uliczki Nowego i Starego Miasta są tak rozmieszczone, że nawet nie znając drogi zawsze trafi się do celu. Praga nie jest wymagająca, przyjmuje Cię z otwartymi ramionami i pozwala odpocząć.


KAWOWE BEZY WG NIGELLI

250 g cukru pudru
4 łyżeczki rozpuszczalnego espresso
4 białka z dużych jaj
1 szczypta soli
2 łyżeczki mąki kukurydzianej
1 łyżeczka octu z białego wina
300 ml śmietany kremówki
1 łyżeczka kakao


Rozgrzej piekarnik do 180°C. Dużą prostokątną blachę wyłóż pergaminem i narysuj na nim okręgi o średnicy około 10 cm. Wymieszaj cukier puder z rozpuszczalnym espresso w proszku i odstaw.

W czystej, wolnej od tłuszczu, metalowej misce ubij białka i sól, aż do momentu gdy zaczną się tworzyć miękkie szczyty. Ubijając dodaj łyżkami mieszaninę cukru i kawy. Gdy beza jest sztywna, dodaj po łyżce mąki kukurydzianej i octu.

Wyłóż pianę na bezy wewnątrz narysowanych okręgów. Łagodnie ukształtuj je łopatką. Możliwe, że będziesz potrzebować 2 blaszek.
Umieść blachę w piekarniku i natychmiast zmniejsz temperaturę do 150°C, piecz przez godzinę. Wyłącz piekarnik i pozostaw bezy w środku aż wystygną.

Gdy bezy będą zimne podważ je delikatnie, oderwij od papieru i połowę umieść płaską stroną do góry.
Ubij śmietanę na sztywną pianę i rozłóż delikatnie na bezach. Posyp kakao przez drobne sito i przykryj drugą bezą.



1 komentarz:

  1. Bezy uwielbiam :) Przepis zapisuję i chętnie z niego skorzystam. Pozdrawiam, Krys

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, Mam nadzieję, że do mnie wrócisz!