11 stycznia 2013

SOJOWA TARTA SZPINAKOWA Z CUKINIĄ I FIFTHY SHADES OF...
zucchini spinach tart


Skończyłam czytać drugą część przygód Christiana Grey'a i od razu poczułam żal, ponieważ została mi już tylko trzecia i ostatnia. Tak jak większość z Was, serii książek producentki telewizji BBC Eriki Leonard, nie uważam za zmuszającą do refleksji i niezwykle ambitną, jednak (tak jak pisałam w poście recenzującym 50 twarzy Greya) erotyka napisana piórem EL James ma coś w sobie. Mimo, iż trylogia zebrała wiele niepochlebnych recenzji, nazywana jest "gniotem", "flaki z olejem", "nudą", a ja sama znajduję w niej mnóstwo denerwujących elementów (np. powtarzające się bez przerwy zdanie "Nie przygryzaj wargi!", które prowadzi zwykle do seksu), to nie potrafię wypowiadać się o niej negatywnie. Zdecydowanie rozumiem to, że powieść podzieliła czytelników, jednak, pomimo wszelkich zastrzeżeń, czytanie tej książki sprawiło mi przyjemność. Utwór czyta się jednym tchem, nie jest to literatura wymagająca, więc pozwala skutecznie zrelaksować się przed snem.

Drugą część trylogii Ciemniejsza strona Greya przeczytałam jeszcze szybciej niż pierwszą. Historia jest tu ciekawsza, bardziej skoncentrowana na realistycznie przedstawionej relacji dwójki młodych ludzi oraz ich lęków, dylematów i pragnień. Akcja jest bardziej wartka i dynamiczna a fabuła bardziej rozbudowana. Pojawiają się nowe wątki, zaskakujące sytuacje, wprowadzające dreszczyk emocji wydarzenia. Kto jeszcze nie czytał, niech przeczyta i sam zdecyduje, po której stronie barykady stanąć.


A dla tych, którzy pochłonęli opowieści o Gray'u z przyjemnością, lubią gotować i cieszą się dobrym humorem mam kolejną propozycję. Fifty shades of chicken to książka kucharska, w której kulinaria mieszają się z seksualnością. To parodia zagrana w trzech aktach: Ptak Nowicjusz (łatwe przepisy na dobrą pieczeń), Rozpadając się na kawałki (weekendowe posiłki) i Zaawansowane techniki (punkt kulminacyjny gotowania). Myślę, że książka to świetny przepis na to jak Zdominować Swój Obiad. :)



TARTA SOJOWA ZE SZPINAKIEM, FETĄ I CUKINIĄ


Porcja dla 4 osób

225 g zmielonego ziarna gotowanej soi
120 g zimnego masła
1 jajko
1 łyżeczka soli morskiej

500 g liści szpinaku
250 g sera feta
2 jajka
150 ml jogurtu greckiego
4 łyżki tartego parmezanu
2 cebule
2 łyżki oliwy
1 duża cukinia

Soję ugotuj tak, aby pozostawała jeszcze twardawa. Ziarna ostudź i zmiel w malakserze.

Składniki na ciasto połącz w malakserze lub w misce za pomocą widelca i rąk. Jeśli ciasto będzie za suche dodaj łyżkę wody, jeśli za mokre dodaj odrobinę mąki orkiszowej lub ryżowej. Uformuj z ciasta kulę, zawiń w folię spożywczą i schłódź w lodówce przez co najmniej 30 minut.

Ciasto wyjmij z lodówki i rozwałkuj na placek o średnicy nieco większej niż średnica blaszki do tarty. Ciastem wyłóż blaszkę lub tortownicę o średnicy 23-25 cm, przyciśnij do brzegów i pozostaw lekko wystające poza brzeg. Schłódź przez 30 minut.

Przygotuj nadzienie ze szpinaku i fety. Posiekaj cebulę i zeszklij ją na oliwie. Na dużej patelni sparz liście szpinaku, a następnie odcedź je na durszlaku z nadmiaru wody, ostudź i posiekaj. Wymieszaj cebulę ze szpinakiem, dodaj fetę, jajka, jogurt i parmezan. Dopraw solą i świeżo mielonym pieprzem do smaku. Cukinię pokrój w krążki.

Rozgrzej piekarnik do 200°C, ciasto przykryj folią aluminiową i obciąż grochem lub kulkami do pieczenia. Piecz 15 minut, zdejmij folię i dopiekaj kolejne 5 minut. Wyjmij ciasto z piekarnika i zmniejsz temperaturę do 170°C. Usuń nadmiar ciasta i odstaw do przestygnięcia.

Wyłóż farsz na ciasto, wyrównaj i ułóż plastry cukinii na kształt płatków róży. Piecz 35-40 minut i pozostaw chwilę do przestygnięcia.


5 komentarzy:

  1. ta tarta wygląda obłędnie! bardzo efektowna
    ps do książki (w ogóle trylogii) czuję się zachęcona - zapisuję do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Chętnie poznam Twoje zdanie po przeczytaniu:)

      Usuń
  2. Tarta jest jak obrazek. Piękna... Musze w końcu sięgnąć po Grey'a. Wciąż jednak jestem we włoskich klimatach po lekturze "Na przekór Toskanii"....
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda rewelacyjnie :) Nabrałam wielkiej ochoty na pieczenie tarty :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, Mam nadzieję, że do mnie wrócisz!