23 czerwca 2013

PAPRYKOWE KREWETKI


Nie jestem już dzieckiem, ani nie wydaje mi się żebym była głupia. Trochę książek już przeczytałam, kilka trudnych sytuacji przeżyłam i nie jednego doświadczyłam, ale nadal nie potrafię zrozumieć dlaczego niektórym ludziom ubliżanie innym sprawia przyjemność. Źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie dostrzegasz. Takie to nasze, polskie. Dobra krytyka musi być nie tylko konstruktywna, ale i przemyślana. Jeśli ktoś nie potrafi krytykować a jedyną jego bronią są inwektywy, trudno jest myśleć o takim człowieku jak o pełnowartościowej, mądrej osobie. Jedyną przestrzenią, w której trolle mogą żyć w spokoju są bajki, więc właśnie tam lądują, między bajkami.



PAPRYKOWE KREWETKI

porcja dla 2 osób

300 g krewetek
1/2 łyżeczki sosu paprykowego
1/2 łyżki octu ryżowego
1 łyżka oleju sezamowego
1 ząbek czosnku
1 cm kawałek imbiru
1 szklanka fasolki szparagowej (ciętej)
1/4 szklanki groszku
1/2 szklanki pieczarek
1/2 czerwonej papryki
1/4 szklanki kasztanów z puszki
1 łyżka oliwy
1 łyżka ziaren sezamu


Krewetki obrać, umyć i osuszyć. W misce wymieszać sos paprykowy (użyłam habanero, może być piri piri) ocet ryżowy, olej sezamowy, przeciśnięty przez praskę czosnek i drobno posiekany imbir. Do marynaty wrzucić krewetki, wymieszać i zostawić w lodówce na godzinę.

Fasolkę i groszek zblanszować. Pieczarki pokroić w plastry, a paprykę w piórka. Zgrillować na patelni natłuszczonej oliwą. Gdy pieczarki i papryka zaczną się rumienić dodać fasolkę, groszek i kasztany z puszki, doprawić solą i pieprzem. Smażyć przez chwilę i dodać krewetki wraz z marynatą. Smażyć przez 5 minut. Wyłożyć na talerze i posypać prażonym ziarnem sezamu.



4 komentarze:

  1. Krewetkowe love! ;) A na trolle to szkoda czasu i zachodu...

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, mimo najlepszych chęci ludzi nie zmienisz....Ja staram się nie przejmować...choć nie zawsze mi to wychodzi...A na krewetki wpadnę..;)!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. pysznie przyrządzone krewetki!! porwałabym ten talerz i zjadła z przyjemnością :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, Mam nadzieję, że do mnie wrócisz!