10 sierpnia 2012

CHŁODNIK Z BOTWINKI Z MALINOWA SALSĄ
YOUNG BEET SOUP


Różowo mi

Mam to szczęście, że podczas moich weekendowych wizyt u rodziców mogę łączyć przyjemne z pożytecznym. Miło spędzam czas, odpoczywam, ładuję akumulatory, a dodatkowo robię zapasy świeżych warzyw na kolejny tydzień. Cudownie jest widzieć jak rośnie coś, co później trafia na talerz i do mojego brzuszka. Warzywka z "maminego" ogródka są w 100% ekologiczne i zaprawione bezcenną odrobiną miłości. Podczas ostatniej wizyty zostałam obdarowana naręczem super-zdrowej botwinki.

Botwinka, czyli młode buraczki wraz z nacią, ma wspaniały smak, a jednocześnie zawiera wiele koniecznych dla zdrowia substancji odżywczych. Jest bogata w witaminę C, niacynę (Wit. PP), kwas foliowy oraz cynk i żelazo. Botwinka pobudza apetyt, koi nerwy, jest lekkostrawna i odświeżająca, a potrawy z buraczanych liści znakomicie odkwaszają i odtruwają organizm.
Co ciekawe, podobno naukowcy doszukali się w botwinie substancji o działaniu podobnym do kobiecych hormonów płciowych, estrogenów, więc ma również działanie odmładzające i upiększające:).

Botwina zawiera kwas szczawiowy wypłukujący z organizmu potrzebny kościom wapń, dlatego do zup i sałatek z botwinki należy dodać kawałek sera, trochę śmietany, kefiru lub jogurtu.



CHŁODNIK
Z BOTWINKI
Z SALSĄ MALINOWO-SEROWĄ

Porcja na 6 osób

1 kg botwinki wraz z buraczkami
2 litry wody
sól morska i świeżo zmielony pieprz
2 ząbki czosnku
1/2 fenkułu (kopru włoskiego)
1 cebula dymka
2 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżeczki soku z cytryny
500 g jogurtu naturalnego
1000 g kremowego kefiru

szklanka malin
1/2 opakowania sera feta o obniżonej zawartości tłuszczu
garść listków świeżej mięty
Botwinkę opłukać, oczyścić z korzeni i zwiędłych liści. Buraczki odciąć i pozostawić w całości, a liście i łodygi posiekać. Włożyć do garnka z wodą, doprawić solą, pieprzem, pokrojonym w plasterki czosnkiem. Dodać posiekaną dymkę, koper włoski, wlać oliwę i zagotować. Zmniejszyć ogień i gotować przez około 5 minut na mały ogniu, aż buraczki będą miękkie.
Buraczki wyjąć i odłożyć do ostygnięcia, a zupę gotować przez kolejne 5 minut. Zdjąć zupę z ognia, odcedzić na sicie i dodać sok z cytryny. Wywar schłodzić, a buraczki zetrzeć na drobnej tarce i dodać do wywaru.
Po wystudzeniu do zupy wlać jogurt i kefir, wymieszać. Przechowywać w lodówce do czasu podania.
Chłodnik podawać z salsą malinową i fetą. W tym celu należy rozgnieść delikatnie łyżką szklankę malin (odłożyć kilka do dekoracji) i wymieszać z łyżką posiekanych listków mięty. Fetę pokroić w kostkę. Nałożyć kleks rozgniecionych malin do talerza z chłodnikiem, na wierzchu ułożyć kosteczki fety, całe truskawki i listki mięty.



Salsę można też podawać wraz z pobudzającym wydzielanie enzymów trawiennych chłodnikem w małej miseczce i serwować jako przystawkę z alzackim winem.
Polecam Muscat d’Alsace o wytrawnym charakterze, idealnym dla pobudzenia apetytu. W dobrych restauracjach Alzacji jest ono często serwowane jako aperitif. W odróżnieniu od wielu win Muscat jest idealny do lekkich dań warzywnych, surowych lub gotowanych, świetnie wydobywając ich delikatny smak.

Przepis brał udział w akcji Gotuj i zwiedzaj winnice Alzacji.

3 komentarze:

  1. Słodki obiad :) Z chęcią spałaszowałabym tę malinową salsę.

    OdpowiedzUsuń
  2. To jak dla mnie połączenie innowacyjne i kreatywne ale już teraz to czuję i smakuję w wyobraźni i jestem zdecydowanie na tak!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, Mam nadzieję, że do mnie wrócisz!