5 maja 2013

TARTA Z CZEKOLADOWYM KREMEM Z RICOTTY
już po weekendzie


Było zimno, słońce sporadycznie wychylało się zza szarych chmur, a po ciele przebiegały dreszcze po każdym podmuchu wiatru, ale żaby w stawie nie bały się chłodu. Każdego wieczora otwieraliśmy okno w salonie, który na czas długiego weekendu stał się naszą sypialnią i słuchaliśmy rechotu żab, wdychaliśmy wpadające do środka świeże, wiejskie powietrze. Już pierwszego dnia po przyjeździe nie mogłam się powstrzymać i wybiegłam w pole, nie zważając na sunące po niebie ciemne chmury zapowiadające deszcz. Ziemia czarna, szara i brązowa, piach i trawa, pierwsze zielone listki mleczu i polnych ziół pod stopami są dla moich nóg jak parkiet dla tancerza. Wokół tylko pole, las, łąką i wiejska aura. Żadnych samochodów, motorów, dymiących kominów, chodników, betonu i tłumów ludzi. Czyste, euforyczne doznanie. Trening w ogrodzie też jest przyjemniejszy niż w dusznej sali gimnastycznej. Nie przeszkadzała mi mokra trawa na plecach ani odpadająca pod uściskiem dłoni farba z trzepaka. Kolejny raz przekonałam się o tym, jak bardzo nie doceniałam życia na wsi.




TARTA Z KREMEM CZEKOLADOWYM z ricotty


125g zimnego masła
250g mąki pszennej
50g cukru
1 jajo
1 łyżka zimnej wody
1/2 łyżeczki soli

300 g sera ricotta
300 ml śmietany 30%
200 g gorzkiej czekolady
2 jaja
20 g cukru (opcjonalnie)
migdały blanszowane

Zimne masło pokroić w kostkę i wrzucić do miski z mąką i cukrem. Rozgnieść masło widelcem, a następnie dodać jajko, sól i wodę. Zagnieść dłońmi, uformować kulę i zawinąć w folię spożywczą. Schłodzić w lodówce przez co najmniej 30 minut.

Wyjąć kulę ciasta z lodówki i rozpłaszczyć dłonią między dwoma arkuszami papieru do pieczenia. Rozwałkować ciasto do grubości ok 8-10 mm i przenieść do wysmarowanej masłem formy. Spód nakłuć widelcem i schłodzić w lodówce przez 30 minut.

W rondelku z grubym dnem zagotować śmietankę. Zdjąć garnek z ognia i rozpuścić w nim czekoladę. Dodać ricottę i jeśli krem jest mało słodki dosłodzić go cukrem. Odstawić do ostygnięcia.

Spód wyjąć z lodówki i przykryć folią aluminiowa lub papierem. Obciążyć ryżem, fasolą lub grochem. Wstawić do rozgrzanego do 200C piekarnika na 15 minut. Po tym czasie zdjąć folię i podpiekać spód przez kolejne 10 minut. Wyjąć spód z piekarnika i zmniejszyć temperaturę do 180C. Na spód wylać masę czekoladową i wstawić do piekarnika na 30 minut. Po około 10-15 minutach wierzch tarty pokryć migdałami ( przed pieczeniem zapadłyby się w kremie, a po upieczeniu nie przykleiłyby się do przypieczonego wierzchu).

Po upieczeniu tartę wystudzić zdejmując boki tortownicy lub formy do tarty, a następnie schłodzić przez co najmniej godzinę w lodówce.

13 komentarzy:

  1. To prawdziwe cudo :) Ricotta, migdały, kruchy spód... Przyznam, że po zjedzeniu kawałeczka byłabym w siódmym niebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne i zdjęcia cudne, Moja Droga. Zachwycam się, zazdroszczę i ... nie mam czasu, by sama coś ukręcić. A może to trochę dzięki Twojemu Spring Tone Up, który zachęcił mnie do zmian żywieniowych? No jak Ty godzisz taki słodki Plate z Tone Up'em??? :D Ściskam.
    PS. Na wskroś miastowa ja, odpoczywam na wsi najlepiej. Ale dopiero od niedawna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, jakoś godzę, dwa kroczki w górę i dwa kroczki w dół :) słodkości staram się zjadać kawałeczek, resztę zostawiam rodzince :)

      Usuń
  3. Mmmmm... wygląda bardzo apetycznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tarta wygląda mega czekoladowo! Wspaniała!;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że pieczenie nie jest mi szczególnie bliskie - obawiam się, że nie umiałabym zjeść "tylko kawałeczka" ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mieszkam prawie na wsi, i zdecydowanie wolę to niż wielkie miasto :)
    A ciacho wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ech jestem zakochana - w tarcie i samych zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne zdjęcia i świetny przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tarta wygląda przepysznie i chciałam się za nią zabrać, ale mam małe pytanko. W składnikach na krem czekoladowy są podane 2 jajka a w opisie nie znalazłam w którym momencie je dodać :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, Mam nadzieję, że do mnie wrócisz!