Zabawa z programami graficznymi sprawia mi przyjemność, ale niestety jest także źródłem wielu rosnących w siłę frustracji. O ile moja wyobraźnia nie zna granic to moje umiejętności je mają i to dosyć wąsko usytuowane. Dzisiaj zaczęłam "łamać" pierwszy numer magazynu, który będzie dla Was dostępny już za tydzień. Ledwie zaczęłam i już pojawiły się schody. Nie mam innego wyjścia jak położyć się i przespać z tym problemem, a jutro na pewno wszystko wyda się prostsze. Was zostawiam z przepisem na pudding z persymony popularnie zwanej "kaki" (strasznie głupawa nazwa bdw).